S.S. „Jadwiga”

Wydawca: Fotobrom Wydana: Gdynia Numer: 122 Nadana w dniu: Bez obiegu

Na pierwszym planie S.S. „Jadwiga” w tle Kurhaus na Helu.

S.S. „Jadwiga” – polski statek pasażerski żeglugi przybrzeżnej przed wojną w służbie Żeglugi Polskiej, po wojnie (pod różnymi nazwami) w barwach Żeglugi Gdańskiej.

Wraz z budową Gdyni i promowaniem w społeczeństwie atrakcyjności polskiego wybrzeża, rozwijać zaczęła się również turystyka morska. Początkowo były to rejsy wycieczkowe na łodziach rybackich lub holownikach, względnie na wynajmowanych w Gdańsku statkach pasażerskich, z których najpopularniejszym był bocznokołowiec „Paul Beneke”.

W roku 1927 Żegluga Polska zakupiła w gdańskiej stoczni dwa parowce „Gdańsk” i „Gdynię”, a w rok później dwa mniejsze, zbudowane w Wielkiej Brytanii „Jadwigę” i „Wandę” (nazwy od imion córek Józefa Piłsudskiego). Te cztery statki stanowiły, aż do września 1939 roku, trzon turystycznej „białej floty”. „Jadwiga” woziła pasażerów z Gdyni do Sopotu, Gdańska, Helu i Jastarni.

W roku 1930, w dziesięciolecie Polski na morzu, przybył na Wybrzeże marszałek Piłsudski, który w towarzystwie ministra Kwiatkowskiego odbył krótki rejs na pokładzie „Jadwigi”.

W 1939 roku została przejęta przez Niemców w Jastarni i przebudowana w Kilonii na holownik o nazwie „Polyp”. Był on eksploatowany w porcie w Gdańsku. W ostatnim roku wojny został (prawdopodobnie z niemieckimi uciekinierami) skierowany do Zatoki Kilońskiej, gdzie zastał go koniec działań.

W 1946 statek, rewindykowany przez Polskę, został zatrudniony, jako holownik o nazwie „Wilk”, w gdyńskim porcie, ale już w 1948 roku wrócił do „białej floty” jako „Anna”.

26 lipca 1949 roku „Anna”, po kolizji z tureckim statkiem „Odenis”, zatonęła na Zatoce Gdańskiej zabierając ze sobą na dno 11 osób. 15 listopada tegoż roku statek został podniesiony, następnie odremontowany i ponownie wdrożony do służby, tym razem jako „Halina”, później zaś jako „Zofia”.

W październiku 1964 wycofany ze służby i oddany na złom w Gdańsku.

Gazeta „Echo Gdańska” donosiła w dniu 30.06.1928:

S.S. „Gdańsk” na Helu

Wydawca: Fotobrom Wydana: Gdynia Numer: 133 Nadana w dniu: Bez obiegu

S.S. „Gdańsk” przy kei na Helu. W głębi widoczny Kurhaus.

S.S. Gdańsk – polski parowy statek (steam ship) pasażerski żeglugi przybrzeżnej (jednostka bliźniacza SS Gdynia) został zbudowany przez stocznię Danziger Werft (Stocznię Gdańską) w roku 1926 na zamówienie polskiego armatora „Żegluga Polska” SA. Podniesienie bandery miało miejsce 19 czerwca 1927 roku, pierwszym kapitanem był Edward Pacewicz.

Wraz z rozwojem turystyki na Wybrzeżu w latach dwudziestych XX wieku rosło zapotrzebowanie na statki-wycieczkowce dla rosnącej liczby urlopowiczów. Początkowo korzystano ze statków armatorów z Wolnego Miasta Gdańska, z których najbardziej popularny był bocznokołowiec „Paul Beneke”. 13 września 1926 Minister Komunikacji podpisał ze stocznią Danziger Werft (Stocznią Gdańską) umowę na budowę dwóch „statków pasażersko-salonowych”. Jako pierwszy odebrano „Gdańsk”, którego banderę uroczyście podniesiono 19 czerwca 1927 w Tczewie, skąd udał się w pierwszy rejs do Gdańska. Stał się on w ten sposób pierwszym polskim statkiem pasażerskim. W sierpniu odebrano „Gdynię”, a w 1928 wcielono mały, stary bocznokołowiec zalewowy „Hankę” oraz zakupione w Wielkiej Brytanii „Jadwigę” i „Wandę”. W ten sposób powstała pierwsza polska „biała flota„. „Gdańsk” i „Gdynia” były największymi jej statkami.

W odróżnieniu od „Gdyni”, „Gdańsk” używany był głównie do komunikacji i rejsów wycieczkowych na Zatoce Gdańskiej, zazwyczaj na trasie SopotHel i Gdynia – Hel, pod koniec lat 30. Gdynia – Jastarnia. Służył też rzadziej do wycieczek do portów bałtyckich, jak Kopenhaga. Mógł zabrać do 700 pasażerów na miejscach siedzących w salonach i przestrzeni bez kabinowej na międzypokładzie. Dążenie do skonstruowania statków uniwersalnych, według założeń opracowanych przez inż. B. Bagniewskiego – do krótkich rejsów po Zatoce Gdańskiej i kilkudniowych wycieczek bałtyckich, spowodowało, że nie były one udane. Przez zastosowanie jednej śruby były mało zwrotne, miały spore zanurzenie i słabe własności morskie, nie osiągnęły też kontraktowej prędkości 12 węzłów. Na pełnym morzu, silne kołysanie było męczące dla pasażerów. Po przebudowie „Gdyni” w 1928, oba statki różniły się nieco wyglądem – „Gdynia” otrzymała wyższe burty, przechodzące w ściany nadbudówki, a „Gdańsk” pozostał w pierwotnym kształcie. 22 sierpnia 1934 „Gdańsk” miał niegroźną kolizję z norweskim statkiem „Halversen” przed Jastarnią, z winy Norwega.

Tuż przed wybuchem II wojny światowej, 28 sierpnia 1939 roku, statek został zmobilizowany przez Marynarkę Wojenną. Jako ORP „Gdańsk” przeznaczony został do służby pomocniczej (okręt-baza flotylli kutrów trałowych – zmobilizowanych kutrów rybackich, bez uzbrojenia). Dowództwo jego objął dotychczasowy kapitan, porucznik marynarki w stanie spoczynku Julian Laskowski, a obsadę stanowili cywile, niezmobilizowani członkowie stałej załogi. Okrętu nie zdążono przemalować i pozostał w pokojowym, białym, dobrze widocznym malowaniu.

2 września 1939 po godz. 11.30 zakotwiczony ORP „Gdańsk” został uszkodzony przez niemieckie bombowce nurkujące Junkers Ju 87 Stuka z dywizjonu IV/LG.1 w Zatoce Puckiej na wysokości Mechelinek. Okręt powoli tonął na skutek bliskich trafień bomb, dzięki czemu uratowała się cała załoga oprócz starszego oficera por. Müllera, który zginął w wypadku przy spuszczaniu łodzi. Podczas tego samego nalotu na „Gdyni” zginęło kilkadziesiąt osób. 4 września dowódca podjął decyzję o samozatopieniu „Gdańska”. W roku 1940 statek został podniesiony przez Niemców, lecz brak jest informacji odnośnie jego wykorzystania. Ponownie został zatopiony przez Niemców w marcu 1945 w celu zablokowania południowego wejścia do portu w Gdyni. W 1947 został wydobyty, przeniesiony na płyciznę w inne miejsce i tam pocięty na złom.

Gdynia

Wydawca: Fotobrom Wydana: Gdynia Numer: Brak opisu Nadana w dniu: Bez obiegu

S.S. „Hanka”

Wydawca: Fotobrom Wydana: Gdynia Nadana w dniu: Bez obiegu

W październiku 1927 r. „Żegluga Polska” otrzymała niszczejący i nieeksploatowany przez Dyrekcję Dróg Wodnych w Toruniu stary zbudowany w 1888 roku w Rosji bocznokołowiec „Zagłoba”.

S/s „Zagłoba” początkowo wykorzystywany był do żeglugi rzecznej i przybrzeżnej. W czasie I wojny światowej pływał po wodach zalewu Kurońskiego, a po wojnie trafił do portu rzecznego w Toruniu. Jego armatorem zostało Ministerstwo Kolei, które podjęło próby eksploatacji bocznokołowca na Wiśle. Gdy próby okazały się nieudane, zdecydowano o przekazaniu statku nieodpłatnie „Żegludze Polskiej”.

Statek poddano przeglądowi w stoczni gdańskiej, a następnie wyremontowano w warsztatach niedawno uruchomionej stoczni „Nauta” w Gdyni. 1 lipca 1928 roku po odprawionej na nowo wybudowanym molo pasażerskim mszy dokonano podniesienia bandery. Matką chrzestną statku została córka ministra Kwiatkowskiego, a statek otrzymał od jej imienia nazwę „Hanka”.

Bocznokołowiec „Hanka” był statkiem niewielkim, miał zaledwie 35 metrów długości. Napędzany był silnikiem parowym o mocy 350 KM, który poruszał dwa boczne koła łopatkowe. Maksymalna prędkość statku dochodziła do 8 węzłów.

Statek obsługiwał głównie linię z Gdyni do Orłowa i Sopotu, zabierając na pokład do 150 osób. Koszt biletu z Gdyni do Orłowa wynosił 1 zł, a z Gdyni do Sopotu 1,50 zł. Był dużą atrakcją dla wycieczek szkolnych. Obsługa linii Gdynia – Orłowo – Sopot trwała do lata 1931 roku. Zimą z 1928 na 1929 mieszkały na nim załogi pozostałych statków żeglugi przybrzeżnej ulokowanych na postój zimowy na Oksywiu.

W czerwcu 1931 roku na statku miał miejsce wypadek śmiertelny wypadek. Podczas wykonywania prac gospodarczych kucharka Julia Gładkowska przez swoją nieostrożność została wciągnięta przez wirujące boczne koło łopatkowe i utonęła. Sprawa została nagłośniona przez prasę, w której statkowi zaczęto przypisywać miano statku niebezpiecznego i tym samym przyczyniając się do spadku zainteresowania turystów żeglugą tym statkiem. W tym też czasie nastąpiło osłabnięcie ruchu turystycznego na polskim wybrzeżu spowodowane kryzysem ekonomicznym. „Hanka” straciła na popularności i stała się statkiem deficytowym.

Od 1932 roku „Hanka”, choć technicznie sprawna, nie była już eksploatowana. W listopadzie 1933 roku „Żegluga Polska ” sprzedała statek na złom (wg innych źródeł na złom „Hanka” przekazana została już w 1931 roku).

S/s „Hanka” była jedynym polskim morskim bocznokołowcem, inne tego typu statki eksploatowane były w żegludze rzecznej na Wiśle i Prypeci.

 

 

W 1931 roku statek skasowano i oddano na złom.

Gdyńskie parowce.

Wydawca: Fotobrom Wydana: Gdynia Nadana w dniu: Bez obiegu

Pierwszym polskim statkiem przeznaczonym do żeglugi turystyczno-wycieczkowej był parowiec Gdańsk zbudowany w stoczni w Gdańsku. Dnia 19 czerwca 1927 w Tczewie w obecności (i jednocześnie jego pierwszych pasażerów) ministra Eugeniusza Kwiatkowskiego oraz żony i córek marszałka Józefa Piłsudskiego podniesiono na nim polską banderę. Statek ten w odróżnieniu od innych polskich jednostek marynarki handlowej malowanych na czarno, był całkowicie biały. W swój pierwszy rejs wypłynął rego samego dnia do Gdyni. Miesiąc później dołączył do niego bliźniak parowiec Gdynia. Oba statki powstały dzięki zamówieniu rządowemu i miały być narzędziem do propagowania turystyki morskiej wśród obywateli Rzeczypospolitej. Wcześniej urlopowicze korzystali z okazjonalnie przystosowanych łodzi rybackich oraz statków gdańskich. Następnie dokupiono stary bocznokołowiec Hanka i rok później zbudowane w Wielkiej Brytanii parowce nazwane na cześć córek marszałka Jadwiga oraz Wanda. Wszystkie te statki na wzór pierwszego Gdańska były pomalowane na biało, dlatego też w 1928 po raz pierwszy zostały nazwane białą flotą. Do dziś dnia ten termin stał się dla Polaków synonimem przybrzeżnej żeglugi turystycznej.

Największe jednostki Gdańsk oraz Gdynia rozpoczęły rejsy po całym Bałtyku docierając nawet do Norwegii, mniejsze Wanda i Jadwiga od dnia 1 lipca 1928 rozpoczęły regularne rejsy po Zatoce Gdańskiej oraz na liniach do Hel i Gdańska, najstarsza Hanka musiała się zadowolić najkrótszymi rejsami do przystańi w Orłowie. Ta ostatnia jednostka nie pozostawało długo w służbie bo już pod koniec 1932 roku została przekazana na złom.

Gazeta „Echo Gdańska” donosiła w dniu 30.06.1928: